Wczoraj tak jak było w planach wystąpiłam na recitalu w PLAZIE.
Atmosfera była niezwykle sprzyjająca , na scenie czułam się fantastycznie, tak swobodnie i bezstresowo a to chyba najważniejsze. Na początku jak to często bywa mieliśmy problemy techniczne , a co za tym idzie dopadł mnie niewyobrażalny stres i silny ból głowy. Niestety towarzyszył mi on aż do końca koncertu...Dziwię się zatem ,że dałam  w ogóle radę , że dotrwałam do zaśpiewania praktycznie ostatniej piosenki. Po występie jednak szybko wróciłam do domu , bo migrena nie dawała mi spokoju , myślałam wręcz ,że nie dojadę ...
Tak już mam , jestem zbyt nerwowa , podchodzę do tego na czym mi zależy bardzo emocjonalnie i ambitnie.
Jutrzejszy dzień jest również pełen wrażeń. Z rana przygotowania do sesji zdjęciowej na pełnych obrotach.Mam nadzieję ,że będę z niej zadowolona .Najgorsze jest to ,że nie mam jeszcze jakiegoś konkretnego pomysłu...hm wyjdzie w praniu ! :) Zdjęcia ukażą się niebawem ! zamieszczę je oczywiście obowiązkowo na blogu.
Jego oglądalność i dzienne wyświetlania przekroczyły moje oczekiwania bardzo pozytywnie ! DZIĘKUJĘ ! ;)
A teraz kilka zdjęć zrobionych ( dość amatorskich ) na moim koncercie. Już wkrótce professional ! ;)
                                                                    GREETINGS ;*
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki serdeczne ,że zechciałeś poświęcić chwilkę swego cennego czasu na ocenienie mojej pracy :) :* love xxx <3